Wizyta u notariusza
A przed nią lekki zonk - miało być 10 a jest 14 arów, no trudno jakoś to będzie kupujemy !
Cieszymy się z własnego kawałeczka świata. I ruszamy do architekta po poprawki i adaptację projektu.
A tak on wygląda (ten kawałek)
A przed nią lekki zonk - miało być 10 a jest 14 arów, no trudno jakoś to będzie kupujemy !
Cieszymy się z własnego kawałeczka świata. I ruszamy do architekta po poprawki i adaptację projektu.
A tak on wygląda (ten kawałek)
Jak tylko ustaliliśmy wielkość działki (10 arów) szukamy projektu.
Szukamy i znajdujemy najbardziej nam pasujący - LAPIS 2.
Musimy jednak wprowadzić pewne poprawki:
- podpiwniczenie (opał i inne nasze pomysły takie jak pralnia i suszarnia, później siłownia może jakaś sauna i rupieciarnia połączona z przechowalnią sprzętu sportowego)
- poszerzamy dom o garaż na drugi samochód
- zmniejszamy stromiznę schodów -będzie spocznik.
- podwyższamy ścinkę kolankową ( tak to się chyba nazywa) - chcemy w łazience na górze wcisnąć kabinę.
- ponieważ dom poszerzamy - łazienka na dole będzie większa - szersza.
No i coś tam jeszcze wymyślimy
Początek - październik 2008 zapada decyzja o zmianach.
Pierwszy pomysł - kupno gotowego domu - odpadł po obejrzniu kilku z nich.
No to ...... budujemy się. Szukanie działki trwało 2 tygodnie - znaleźliśmy miejsce na nasze wymarzone gniazdko. Dogadaliśmy sie co do ceny i kupujemy.