No i zaczęło się
Drugi dzień budowy i od razu pierwsze komplikacje. Właściciel firmy, która miała wykonać wykop "zapomniał" o nas, mimo że wczoraj wszystko potwierdzaliśmy. No i powstała 2 godzinna obsuwa.
Koparka przyjechała o 10 i zabrała się żwawo do roboty.
Coś na gąsienicach :)
Po zerwaniu i przeniesieniu na z góry zaplanowane miejsce humusu, wykop zaczął nabierać kształtów i już po kilku godzinach wyglądał tak:
A pod koniec dnia był już prawie gotowy:
No i niestety to był już koniec na ten dzień - jutro od 7:30 kontynuacja.